Fot. UMWŁ
Jedno z najsłynniejszych dzieł muzyki klasycznej – Requiem d-moll – zabrzmi w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi.
Ostatnie, niedokończone dzieło Wolfganga Amadeusza Mozarta obrosło legendami. Mozart, nadworny kompozytor w Wiedniu, zazwyczaj tworzył utwory na zamówienie lub dla siebie, nie wiążąc ich z osobistymi przeżyciami. Requiem stanowi tu wyjątek – jego powstaniu towarzyszy aura tajemnicy. Dzieło zamówiono w lipcu 1791 roku anonimowo, poprzez posłańca, który nie ujawnił nazwiska zleceniodawcy.
W ostatnich miesiącach życia, ciężko chory, komponował z przekonaniem, że tworzy własne requiem. Zmarł, pozostawiając dzieło nieukończone – jego ostatnie nuty to osiem taktów Lacrimosa.
Po jego śmierci wyszło na jaw, że zleceniodawcą był arystokrata Franz von Walsegg-Stuppach, znany z przypisywania sobie cudzych kompozycji. Requiem miało uczcić pamięć jego zmarłej żony Anny. Utwór dokończyli na prośbę wdowy po Mozarcie – Konstancji – Joseph Eybler i uczeń kompozytora Franz Xaver Süssmayr. Do dziś badacze spierają się o zakres ich ingerencji.
Pierwsze wykonanie odbyło się 14 grudnia 1793 roku w posiadłości hrabiego Walsegga. O końcowym Agnus Dei mówiono: „Nie napisał tego Mozart – niech będzie. Ale ten, kto to napisał, jest Mozartem”.
Requiem d-moll to dramatyczna, pełna ekspresji msza żałobna, łącząca klasyczną formę z barokowym kontrapunktem. Składa się z czternastu części, wśród których wyróżniają się: majestatyczne Introitus, potężne Dies irae, błagalne Recordare i urwane, przejmujące Lacrimosa. Monumentalne partie chóralne przeplatają się z lirycznymi fragmentami solowymi, tworząc poruszający obraz sądu ostatecznego i nadziei na zbawienie.
W Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus wystąpią orkiestra i chór Teatru Wielkiego w Łodzi. Tego samego wieczoru zabrzmi także współczesna kompozycja Lacrimosa Magdaleny Cynk, dedykowana pamięci Krzysztofa Pendereckiego.
Czwartek, 30 października; Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi, ul. Sienkiewicza 60, godz. 18.30, wstęp wolny.
(umwł, red.)
