To był mecz! Fot. RJ "PŻK"
Dawno w Kutnie nie oglądano takiego spektaklu futbolowego i to w znaczeniu dodatnim. Było mnóstwo dwustronnych akcji i co najważniejsze… strzelono dużo goli. W 14 kolejce mistrzostw IV ligi łódzkiej Betcris, na boisku Stadionu Miejskiego płk. Henryka Tomasza Reymana, zmierzyły się jedenastki KS-u Kutno (trener Rafał Serwaciński) i spadkowicza III ligi łódzko-mazowiecko-warmińsko-mazursko-podlaskiej Pelikana Łowicz (trener Piotr Kulemba). Sędzią głównym tego fascynującego – i to pod każdym względem – spotkania był Szymon Michniewicz, któremu asystowali: Adam Faliszewski i Pamela Majzner. Delegatem z ramienia ŁZPN był Andrzej Wypysiński.
Pierwsze 20 minut meczu to wyraźna przewaga zespołu gości udokumentowana trzema bramkami. W 6 min. prowadzenie dla Pelikana uzyskał z rzutu karnego były piłkarz KS-u Kutno Tomasz Dąbrowski. Na 2:0 podwyższył w 12 min. Jakub Skibiński. Dwie minuty później Pelikan prowadził już 3:0 po ładnej bramce Krzysztofa Supery. I nagle zdarzyło się coś niewyobrażalnego. Kutnianie zaczęli grać i to bardzo skutecznie. Rolę piłkarskich aktorów odwróciły się diametralnie. W 26 min. Mateusz Malec uderzył piłką w słupek, a na boisku dominowali tylko kutnianie. W 29 min. pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył Wojciech Poteraj. W 39 min. drugiego gola, ale z karnego, strzelił Mateusz Malec, a do remisu na 3:3, pięknym strzałem z 15 metrów doprowadził Krzysztof Felczak. Do przerwy było więc 3:3 – coś niesamowitego – od 0:3 do 3:3! W drugiej połowie lekką przewagę mieli „Księżacy”. Byli bardziej skuteczni i zdobyli 3 bramki: w 48 min. Krzysztof Supera oddał piękny strzał pod poprzeczkę z 18 metrów. W 70 min. Tomasz Dąbrowski zdobył drugą swoją bramkę a piąta dla zespołu. Wynik meczu ustanowił w 82 min. Krzysztof Supera. Tak więc Pelikan Łowicz, po ładnym spotkaniu, pokonał w Kutnie miejscowy KS 6:3. KS Kutno grał w składzie: Nikodem Sujecki, Adrian Pęgowski, Kacper Świątczak, Dawid Telestak, Mateusz Malec, Kamil Wielgus, Wojciech Poteraj, Filip Włodarczyk, Krzysztof Felczak, Piotr Kasperkiewicz, Wiktor Wyderka. Na zmiany wchodzili: Olaf Przygoda, Piotr Wiśniewski, Jakub Hoffman, Adam Szymański.
Przyjemność komentowania meczu miał niżej podpisany.
Jerzy Michał Papiewski

